Mecz nie rozpoczął się dobrze dla zawodników GKS. Początek spotkania to dość nerwowa gra. Goście zaskoczyli podwajaniem stref w bocznych sektorach, co stwarzało wiele problemów Koziegłowianom. Jednak to gospodarze mogli wyjść na prowadzenie. Po świetnej górnej piłce Damian Służałek popędził skrzydłem i dograł na 7. metr, gdzie Radosław Matyja dołożył nogę, jednak trafił prosto w bramkarza! Chwilę później odpowiedzieli rywale. Obrona zaspała i po górnej piłce w groźnej sytuacji znalazł się Dawid Szecówka, jednak trafił jedynie w słupek. W około 15. minucie świetnym strzałem z dystansu popisał się Kamil Kozioł, który z ponad 40 metrów zaskoczył Michała Mikodę i wyprowadził Unię na prowadzenie. Goście chwilę później mogli podwyższyć prowadzenie, jednak trafili głową w poprzeczkę. Gracze GKS-u nie poddawali się jednak. Gra z minuty na minutę coraz bardziej się kleiła. W około 25. minucie piłkę po dobrym przerzucie dostał Tomasz Wacowski. Wykorzystując przestrzeń przed sobą zbiegł do środka i zagrał prostopadle do Radka Matyi, który świetnie odegrał ją z powrotem. Wacowski bez namysłu uderzył z pierwszej, ale bramkarz sparował piłkę na słupek. Skrzydłowy GKS-u dopadł jednak do tańczącej po linii bramkowej piłki i na wślizgu wpakował ją do siatki, wyrównując wynik spotkania. Ta bramka obudziła gospodarzy, którzy zaczęli przejmować kontrolę nad spotkaniem. Na 5 minut przed przerwą świetną wrzutkę Damiana Służałka wykorzystał głową Radosław Matyja, pakując rywalom bramkę do szatni.

Druga połowa rozpoczęła się pod dyktando gości, którzy ruszyli do odrabiania strat. Zawodnicy GKS-u wyciągnęli jednak wnioski z pierwszej połowy i nie dopuszczali rywali do klarownych sytuacji. Starali się ponadto kontrować, by powiększyć prowadzenie. Po jednej z długich piłek z własnej połowy, bramkarz rywali chciał zebrać piłkę z poza szesnastki i złapać w ją w polu karnym. Tuż przed chwytem uprzedził go jednak dynamiczny Damian Służałek, który wystawił futbolówkę do Radosława Matyi. Z takiego prezentu nie mógł nie skorzystać snajper gospodarzy i podwyższył prowadzenie strzałem do pustej bramki. Na 5 minut przed końcem podstawowego czasu gry do rzutu wolnego z bocznego sektora boiska podszedł Tomasz Wacowski. Po jego zagraniu na krótki słupek piłkę przyjął Damian Kupicha i uderzył z woleja nie do obrony dla bramkarza! Dzięki temu ustalił wynik spotkania i zakończył nadzieje gości na korzystny rezultat. Po końcowym gwizdku gospodarze hucznie okazali radość z wygranej w inauguracyjnym meczu.

źródło: GKS Koziegłowy

Pierwsze 30 minut spotkania było bardzo wyrównane. Gra obu ekip toczyła się jednak głównie w środkowej strefie boiska i bramkarze nie mieli zbyt wiele do roboty. Iskra rozkręcała się jednak z akcji na akcję i coraz bardziej zaczynała zagrażać bramce gospodarzy. W 30. minucie po dość bilardowej akcji zawodnik gości wyszedł sam na sam z bramkarzem. Po przyjecie zgrał przytomnie do partnera na pusta bramkę, który jednak fatalnie spudłował! Mokrzesz wyszła jednak na prowadzenie 5 minut później. Gapiostwo przy obronie rzutu rożnego wykorzystali rywale, którzy szybko krótko rozegrali rzut rożny i uderzyli z linii pola karnego, nie dając bramkarzowi szans. Chwilę później zaskoczyli jednak gracze GKS-u! Po długim wybiciu od bramki Dawida Pietrusińskiego, Jakub Torbus wykorzystał zawahanie bramkarza gości, uprzedził go i skierował piłkę do siatki sprytnym strzałem.

W drugiej połowie ponownie przycisnęli goście, co dość szybko dało efekt bramkowy. W około 55 minucie prostopadłe podanie dostał skrzydłowy, który na dużej szybkości wbiegł i wykończył akcję płaskim strzałem po długim rogu. Ta bramka podcięła nieco skrzydła gospodarzom, którzy nie potrafili za bardzo odpowiedzieć. W dobrej sytuacji znalazł się Rafał Dajek, jednak uderzył zbyt lekko by pokonać bramkarza rywali. W 75. minucie do dobrej sytuacji strzeleckiej ponownie doszedł skrzydłowy Iskry i ustalił wynik spotkania, uderzając sprytnie ponad interweniującym bramkarzem.

Była to bardzo cenna lekcja dla młodych zawodników. Część z nich rozegrała swoje pierwsze oficjalne spotkanie w drużynie seniorów.

źródło: GKS Koziegłowy