Medale "Sprawiedliwy wśród Narodów Świata" odebrali we wtorek, 29 marca 2011r. w Woźnikach członkowie rodzin Błońskich i Skopów, które w czasie wojny przez blisko dwa lata w gospodarstwach w Koziegłowach i Woźnikach ukrywały żydowskiego chłopca Tzvi Noricha.
Uroczystość zorganizowała Ambasada Izraela w Polsce, współorganizatorami był Burmistrz Gminy i Miasta Koziegłowy, burmistrz Miasta Wożniki oraz Stowarzyszenie dla Rozwoju Gminy Koziegłowy. W ceremonii wziął udział ocalony, dziś 82-letni Norich. Medale i dyplomy odebrali potomkowie nieżyjących już Józefy i Antoniego Błońskich oraz Marty i Andrzeja Skopów. „Pragnę w imieniu władz samorządowych Gminy i Miasta Koziegłowy oraz własnym, wyrazić szacunek dla aktów Ich sumienia i odwagi”- powiedział burmistrz Gminy i Miasta Koziegłowy, Jacek Ślęczka. „"Spośród 23 tys. uhonorowanych medalem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata największa grupa - 6300 osób - to Polacy. Wiemy, że niestety nie wszyscy pomagali i ratowali Żydów. To jest prawda i trzeba o tym rozmawiać. Ale dla nas, dla przyszłości najważniejsze jest honorowanie tych, którzy w trudnych czasach okazali się bohaterami" – wyraził ambasador Zvi Rav-Ner, podczas uroczystości. Gratulacje złożył również Stanisław Dąbrowa - Wicewojewoda Śląski oraz Aleksandra Banasiak, członek Zarządu Województwa. Leonard Jagoda, znawca żydowskiej historii regionu oraz inicjator przedsięwzięcia, ze Stowarzyszenia dla Rozwoju Gminy Koziegłowy przedstawił projekt „Przesyłka do Yad Vashem”. Upominkiem muzycznym był utwór „Tak, jak malował pan Chagall” w wykonaniu Weroniki Będkowskiej przy akompaniamencie Anny Łuszczyk (sł. Wojciech Młynarski, muz. Leopold Kozłowski)
Odznaczenia wręczone zostały na ręce najbliższych krewnych bohaterów, Stanisława Błońskiego z Koziegłów oraz Otylii Kawalec z Woźnik. „Gdy przyszli Andrzej Skop i Antoni Błoński przed Wysokim Sądem w Niebiosach, zapytano Ich: co robiliście na padole ziemi. Czy byliście wybitni jak Mikołaj Kopernik, poeci jak Adam Mickiewicz, uczeni jak Maria Skłodowska?. Nie byliśmy nikt z tych ludzi” – odpowiedzieli - „ stworzyłeś człowieka, więc byliśmy człowiekiem i tak my się też sprawowali. Nie odwróciliśmy się gdy samotny chłopak w niedoli potrzebował schronienia. Otworzyliśmy mu bramę gdy inne bramy były zamknięte. Przygarnęliśmy go do naszego domu i rodziny, narażając życie wszystkich naszych drogich. Dlaczego? Po prostu nie mogliśmy inaczej. Człowiek z sumieniem człowieka tak się prowadzi. Właściwie, robiliśmy to co Pan Bóg od nas oczekuje”. Dumni mogą być mieszkańcy Woźnik i Koziegłów, że z nich wyszły te dwie bohaterskie rodziny. Tu błyszczały dwie gwiazdy w zupełnej ciemności. Jest taki starożytny aforyzm w Talmudzie: kto ocala jedną duszę, jest, jak gdyby ocalił pełny świat”. Pełny świat, to moja żona, synowie, córka i wnuczki, które by nie istniały żeby nie szlachetne czyny i pomoc naszych sprawiedliwych: Marta i Andrzej Skop, Józefa i Antoni Błoński. Święta niech będzie ich pamięć” – mówił ocalony Tzvi Norich, kończąc wypowiedź krótką modlitwą za swych wybawców. BK